Warianty tytułu
Języki publikacji
Abstrakty
Krynicy-Zdroju XIX-wieczny lekarz Józef Dietl ma pomnik, ulicę i szpital swojego imienia. To dużo i mało, bo jego imię i nazwisko powinno być wielkimi złotymi literami wypisane na środku Deptaku albo na każdej kostce. To ten lekarz, który nauki pobierał w Nowym Sączu, Tarnowie, Lwowie i Wiedniu. W 1856 roku przyjechał do Krynicy, by zbadać perspektywy rozwoju uzdrowiska. Wprawdzie wody mineralne odkryto tu już w XVIII wieku, ale było to wówczas małe prowincjonalne uzdrowisko w wielkim państwie austriackim. Przegrywało z niedalekim Bardiowem. Pierwsze elementy zdrojowej infrastruktury pojawiły się już w 1794 roku - wtedy powstał Mały Domek, który dziesięć lat później pomieścił zakłady kąpielowe. Po trzech latach miejscowość zyskała status uzdrowiska i zaczął nawet urzędować pierwszy lekarz. Zaczęto też porządkować infrastrukturę, powstały pierwsze ujęcia wód, łazienki i domy dla kuracjuszy. Wygodne drogi połączyły miasto z Nowym Sączem i Muszyną. Ruch wzrastał. Ze 103 kuracjuszy w 1803 r. zrobiło się 681 w 1806 r. Wtedy też oficjalnie uznano miejscowość za dysponującą specjalnym leczniczym klimatem. Wydawało się, że nic nie jest w stanie zatrzymać rozkwitającego uzdrowiska. Wojny w Europie i późniejsza Wiosna Ludów zrobiły jednak swoje. Dramat zaczął się już w latach 30. XIX stulecia. Wtedy obiekty uzdrowiskowe zdewastowano, a w 1832 r. zabrakło nawet lekarza, opiekującego się kuracjuszami. Dopiero w połowie stulecia, po wizycie ojca polskiej balneologii dra Józefa Dietla, rozpoczęła się świetlana era Krynicy. (fragment tekstu)
Słowa kluczowe
Twórcy
autor
Bibliografia
Typ dokumentu
Bibliografia
Identyfikatory
Identyfikator YADDA
bwmeta1.element.ekon-element-000171499742