Wieloznaczność pojęcia wolność doprowadziła do fundamentalnych sporów i wyłonienia często niedających się pogodzić stanowisk, głoszących, że wolność przysługuje człowiekowi z natury (Thomas Hobbes), jest tworem ewolucji kulturowej, prawnej i instytucjonalnej (Charles Louis Montesquieu), ma charakter negatywny i jest brakiem ograniczeń (Thomas Hobbes, libertarianizm), wolność ma cechę pozytywną jako możliwość realizacji rozumnych celów (Georg Wilhelm Friedrich Hegel), wolność przysługuje przede wszystkim jednostce i wyraża się w jej swobodach (Benjamin Constant), wolność powinna przysługiwać zbiorowości i być miernikiem suwerenności (Jean-Jacques Rousseau, Karol Marks). Spory toczyły się również wokół zagadnienia, jaki rodzaj ustroju politycznego najlepiej chronił wolność. Już w starożytności zwracano uwagę, że system, który zrodził się pod hasłem wolność - demokracja - stwarza własne formy zniewolenia (Platon). Arystoteles za najlepszy pod tym względem uznawał ustrój mieszany. Tradycja filozoficzna pozostawiła uzasadnienia wolności ludzkiej w obszarze spraw międzyludzkich, w dziedzinie polityki oraz w obrębie pewnej sfery wewnętrznej, zwanej wolą. Od presokratyków, Platona i Arystotelesa, z wyjątkiem stoików nie spotykamy rozważań na temat wolności wewnętrznej, natomiast jako fakt życia codziennego i politycznego. Dopiero św. Augustyn odkrył wolność wewnętrzną, przez którą rozumiał pewną duchową przestrzeń, w której ludzie mogą znaleźć schronienie przed zewnętrznym przymusem i gdzie mogą czuć się wolni. Doświadczenie wolności wewnętrznej zakładało wycofanie się ze świata do jakiejś wewnętrznej sfery, do której nikt obcy nie miał dostępu. Tej wewnętrznej przestrzeni nie należy mylić z sercem ani z umysłem, które istnieją i funkcjonują tylko w powiązaniu ze światem. (fragment tekstu)