W roku 1982 większość robotników - konkretnie 69,6% - zgadzało się z poglądem, że "w Polsce robotnicy nie posiadają własnej, wyłącznie robotniczej organizacji". Stanowisko to tłumaczy w znacznej mierze postulat istnienia takiej organizacji. Prowadzone wówczas badania dotyczyły Związków zawodowych, ich przeszłości, działań w okresie posierpniowym oraz oczekiwań na przyszłość. To związki zawodowe powinny mieć przede wszystkim taki charakter - być organizacją robotniczą. Z nimi wiązano zajmowanie się partykularnymi interesami klasy robotniczej, a przede wszystkim tym co wynika z jej pracowniczego położenia i uzasadnionego poczucia upośledzenia. Badani wówczas robotnicy nie tylko formułowali postulat posiadania własnej robotniczej organizacji ale podkreślali główne funkcje i zadania związków zawodowych. Powinny one przede wszystkim zajmować się płacami i dochodami robotników oraz mieć wpływ na ceny. Nie powinny stronić od spraw gospodarczych., ale wspierać reformę i współuczestniczyć w tworzeniu polityki gospodarczej. Należy się im prawo do publicznej krytyki rządu oraz prawo do strajku. Dodajmy, że robotnicy godzili się ze stanowiskiem, że strajk powinien być stosowany jedynie w ostateczności, gdy inne środki zawiodą. Potrzeba ta w dalszym ciągu jest silna, a oczekiwania wobec związków zawodowych nie uległy zmianie. Badania Centrum Opinii Społecznej i Instytutu Badań Klasy Robotniczej wskazują wyraźnie, że robotnicy oczekują takich właśnie działań ze strony związków zawodowych, podkreślają też konieczność umocnienia pozycji związków zawodowych. W badaniach z roku 1985 ustalono, że 35,4% robotników uważa, iż związki zawodowe mają mały wpływ na to co się dzieje w Polsce, a 34,1$, że mają wpływ średni. Natomiast 82,0% stwierdzało, że wpływ ten powinien być duży, a 19,4% opowiadało się za bardzo dużym wpływem związków zawodowych. Taki model związków zawodowych, sposób ich postrzegania stanowi trwały element robotniczej świadomości. Świadczy on jednocześnie o wyraźnej ewolucji postaw robotniczych, rozszerzaniu się ich oczekiwań wobec związków zawodowych. W badaniach z końca lat 70-tych obraz ten wyglądał zupełnie inaczej.