Utrzymując pozycję lidera na rynku dóbr luksusowych, koncern LVMH nie konkuruje w sektorach, w których najpoważniejsi gracze również są silni kapitałowo i mogą wykorzystać swoje kompetencje oraz efekt dźwigni. Dlatego LVMH unika konfrontacji np. w sektorze kosmetyków popularnych, tradycyjnie zdominowanym przez L'Oreal i jego marki oraz koncerny niemieckie (m.in. Nivea, Schwarzkopf). Natomiast w sektorze odzieżowym wśród marek popularnych dominują Zara i H&M (odpowiednio miejsce 37. i 23. na liście Interbrand 2012). Firmy te zbudowały swoją pozycję, łącząc dobre wzornictwo (najlepsze marki modowe pokazują swoje wzory m.in. pół roku przed sezonem, więc np. nawiązanie do tych trendów nie jest trudne) z niskimi cenami i intensywnym marketingiem. Dodatkowo firma H&M wzmacnia swój wizerunek, zapraszając do współpracy najlepszych projektantów, aby zaprojektowali linie specjalne (np. Karla Lagerfelda z firmy Chanel). LVMH dysponuje zarówno kapitałem, jak i kluczowymi kompetencjami, aby rzucić im wyzwanie, pytanie brzmi: jak zareagowaliby klienci marek premium na wieść, że projektant Louis Vuitton pracuje także dla marki ekonomicznej? Dotychczasowy brak działań adresowanych do konsumenta masowego pokazuje, że grupa LVMH nie chce angażować zasobów i wizerunku w tym segmencie i dlatego najbardziej prawdopodobnym kierunkiem ekspansji może być zakup kolejnych luksusowych marek modowych, takich jak np. Prada lub Dolce&Gabbana. W tym obszarze okazję do korzystnych przejęć może stworzyć kryzys sektora lub pojedynczej firmy, a o to nie jest łatwo - najsilniejsi gracze wprowadzili już bowiem nowoczesne metody zarządzania - epoka dużych firm modowych będących przedsięwzięciami stricte rodzinnymi odchodzi do przeszłości, pomimo, że to właśnie marki-nazwiska są ich największym atutem marketingowym. Dlatego trudniej dziś o spektakularne fuzje i przejęcia. Ostatnim ważnym nabytkiem koncernu LVMH jest właśnie włoska, niegdyś rodzinna, firma Bulgari. Jednak nawet jeżeli proponowane działania zmierzające do rozszerzenia portfela marek nie zostaną podjęte, to dotychczasowa koncentracja LVMH na dobrach luksusowych daje grupie stabilne przychody, a perspektywa wzbogacania się społeczeństw krajów Europy Środkowej i Wschodniej oraz Azji tworzy dla LVMH perspektywę kolejnego zwiększenia zysków. Można więc stwierdzić, iż przyjęta ponad 20 lat temu strategia ekspansji okazała się słuszna zarówno w okresie globalnej hossy, jak i recesji, a Bernard Arnault jako lider firmy skutecznie konfiguruje i wykorzystuje zasoby konglomeratu.(abstrakt oryginalny)