Dobrobyt i bieda na gruncie politologii to obszar problemowo bardzo rozległy, wymagający myślenia i podejścia systemowego. Musi się w tym obszarze mieścić sprawiedliwość i praworządność. Już Kant zauważył fundamentalny związek między wolnością, jako fundamentalną wartością po-rządku liberalnego, a sprawiedliwością, zauważając, że ten wybór wolności jest warunkiem możliwości budowania społeczeństwa obywatelskiego, bo obywatelskość wymaga wolności. Kontynuacja porządku liberalnego, z natury dynamicznego, wymaga reguł, instytucji i procedur oraz istnienia państwa prawa. Państwa wiarygodnego, w którym władza mieści się w instytucjach dla niej przeznaczonych i jest godna zaufania, ponieważ przestrzega reguł i rozumie służbę dla dobra wspólnego. Zawsze ustrój jest najważniejszy. Jest to pogląd głoszony przez prawników i politologów, ale dotkliwie weryfikuje się w doświadczeniu i w codzienności obywatela, którego los realizuje się w ramach porządku wynikającego z obowiązujących zasad ustrojowych. W państwie źle rządzonym ludzie mogą się zapracować, a nie podniosą się z biedy. Regulowanie obszaru między bogactwem a biedą jest trudne i ryzykowne w sytuacji, kiedy wszystko gwałtownie przyspiesza, tracąc równocześnie równowagę, co sprzyja konfliktom i grozi obsunięciem się w chaos. Kapitalizm kasynowy z dominacją systemu korporacyjnego nie rokuje pozytywnie na konwergencję z opiekuńczym państwem socjalnym. Kultura Zachodu, żeby przetrwać, musi orientować się na rozwój, respektując wymóg konkurencji i ryzyka. Wymogi równościowe, poprawnościowe i godnościowe ryglują swobodę wymiany poglądów oraz idei, co jest ryzykiem w warunkach dotkliwego i trwałego deficytu nowych idei, nowych pomysłów. Dynamika rozwoju i konkurencja wymagają kreatywności oraz unikania przywileju, który może zadławić każdy porządek. Warunkiem podążania drogą optymalnie rokującą jest równowaga między zasobami i uprawnieniami, co jest wymogiem o wysokim stopniu trudności, bo w tym miejscu pojawia się sprawiedliwość, która jest rezultatem wyboru wolności. Należy zauważyć, że fundamentem wolności jest dyscyplina, bo wszelkie decyzje oraz działania wymuszają ponoszenie ich konsekwencji i odpowiedzialności za nie. Politologia wykorzystuje związki z innymi naukami społecznymi, posługuje się również metodami przejętymi z tych nauk, respektując wymóg historyzmu i podejścia systemowego. Konieczne jest obejmowanie refleksją teoretyczną całości zjawisk i więzi przyczynowo-skutkowych warunkujących ich kształt, dynamikę i związki między nimi. Za najbardziej rokującą i rozwojową można uznać metodę systemową, postulującą badanie danego przedmiotu albo zjawiska jako całości, w całej złożoności wieloprzyczynowych uwarunkowań. Uzupełnieniem w różnych sytuacjach mogą być metody porównawcze, decyzyjne, behawioralne czy ilościowe [Chmaj, Żmigrodzki, 1998, s. 43-46]. (fragment tekstu)