Intencją autorów jest zasygnalizowanie obaw związanych z ryzykiem kształtowania się niebezpiecznego kierunku wyznaczanego obecnie przez organy podatkowe, w którym jak w soczewce zdają się skupiać powyższe nieprawidłowości, na które zwracają uwagę Sąd Najwyższy i przedstawiciele doktryny, związane z problematyką umyślności popełnienia przestępstwa lub wykroczenia skarbowego. W sytuacji gdy mamy do czynienia ze zjawiskiem rynkowym, dla którego nie została wypracowana definicja legalna, występującym łącznie z wieloletnim chaosem informacyjnym, widocznym w stanowiskach zajmowanych przez instytucje publiczne, miażdżącą oceną działań organów podatkowych sformułowaną w raporcie NIK, czy cyklicznym podejmowaniem działań przez organy państwowe, m.in. Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców, wykazanie, że czyn zabroniony został popełniony w sposób umyślny, wydaje się być zadaniem trudnym, a jeżeli do tego dodamy formę zamiaru bezpośredniego, kierunkowego (zob. art. 56 k.k.s.), wręcz karkołomnym. (fragment tekstu)