Komitet Bazylejski, pomimo że prawie 40 lat intensywnie pracuje nad modelem oceny adekwatności kapitałowej instytucji bankowych, to jednak każdy nowy kryzys o zasięgu międzynarodowym odkrywa słabości i niedociągnięcia dotychczasowych regulacji i procesu zarządzania ryzykiem. W konsekwencji kryzys przynosi zmiany, a najczęściej zaostrzenia zasad pomiaru i oceny adekwatności kapitałowej banków. Pierwszym i zasadniczym pytaniem pojawiającym się przy tego typu sytuacjach staje się kwestia miary adekwatności kapitałowej w postaci współczynnika wypłacalności. Czy zaproponowany w latach 80. ubiegłego wieku poziom 8% jest wystarczający, a jeżeli tak, to czy w obecnych czasach wymagania kapitałowe na takim poziomie zabezpieczają bank przed ryzykiem. Wzrost liczby ryzyk uwzględnianych we współczynniku wypłacalności, przy jednoczesnym rozszerzeniu funduszy własnych, można uznać za rozwiązania idące w dobrym kierunku. Jednakże specjaliści argumentują, że konstrukcja CAR jest przestarzała, gdyż aktualne ryzyko ponoszone przez banki jest bardziej złożone i nieporównywalnie większe niż w czasach tworzenia Basle I41. Implementowane regulacje ostrożnościowe w swoim zamierzeniu mają gwarantować, poprzez bezpieczeństwo banków, stabilność rynku finansowego. Obecny system bankowy nie pozostaje obojętny na kryzysy, jak też i sam może być katalizatorem go wywołującym. Należy zaznaczyć, że żadne regulacje, normy i wytyczne nie stanowią panaceum na bezpieczeństwo instytucji bankowych. W tym obszarze najwięcej zależy od kierownictwa i pracowników oraz właścicieli tych podmiotów - od rozsądku i rozwagi, uczciwości i poczucia odpowiedzialności za pieniądze powierzone im przez ufnych klientów42. Zastosowanie najlepszych modeli i technik nie zapewni sukcesu w sferze zarządzania ryzykiem. Zbyt duże zaufanie do agencji ratingowych, do wewnętrznych modeli kalkulacji poziomu ryzyka, przy ograniczonym okresie danych historycznych, jak też i ignorowanie przez specjalistów założeń modeli, a dodatkowo brak zrozumienia tychże modeli przez zarządzających instytucjami bankowymi, jak również niedocenienie ryzyka związanego z niewywiązaniem się drugiej strony z kontraktów na instrumenty pochodne (counterparty risk) przyniosło tragiczne skutki w postaci kryzysu subprime. Nadmienić również należy rolę państwa w poziomie adekwatności kapitałowej. Dopóki państwo w niewielkim stopniu zajmowało się sektorem finansowym i banki samodzielnie ponosiły ryzyko swojej działalności, relacja kapitału do aktywów banków wynosiła około 50% - tak było w połowie XIX wieku w USA. W ubiegłym stuleciu, dzięki temu, że znaczna część ryzyka została przejęta przez państwo, banki mogły rozwijać się znacznie szybciej i przy mniejszym zaangażowaniu kapitału. Relacja kapitału do aktywów w największych bankach europejskich przed kryzysem finansowym wynosiła już tylko 2-3% system bankowy nigdy by się do takich rozmiarów nie rozrósł, gdyby nie wsparcie państwa ograniczające ryzyko działalności. W krajach rozwijających się Ameryki Południowej i Azji banki, po doświadczeniach kryzysów walutowych lat 80. i 90., nie udzielały już w większejskali kredytów walutowych gospodarstwom domowym i kraje te przeszły ostatni kryzys suchą nogą. Restrykcyjne rozwiązania w obszarze kapitałowym spotykają się z krytyką - tak było w przypadku Basel II, tak też jest i w przypadku Basel III. Zwiększone wymogi kapitałowe dla instytucji bankowych mogą w krótkim terminie wpłynąć na mniejszą dostępność kredytu w gospodarce oraz zmniejszyć efektywność banków mierzoną wskaźnikiem zwrotu na kapitale (ROE), jednakże w dłuższym okresie powinny przyczynić się do zwiększenia stabilności światowego systemu finansowego. Konkludując, można zauważyć, że dopóki instytucje bankowe będą funkcjonowały na bardzo wysokich dźwigniach finansowych (tj. relacja kapitału Tier 1 do RWA) i będą kreowały "pusty" pieniądz, nie będą w stanie osiągnąć pełnej adekwatności kapitałowej, a zarazem przyczyniać się mogą do powstania nowych sytuacji kryzysowych. (abstrakt oryginalny)