Na poszczególnych etapach rozwoju o Internecie (lub sieci ogólnoświatowej, WWW) można mówić jako o ikonosferze, semiosferze lub infosferze, co ma implikować jego charakter "samoregulującego się systemu ekologicznego", zdolnego do pozyskiwania nieskończonej liczby ikon (tzn. obrazów), znaczeń (generowanych w nieustannym procesie semiozy) oraz świeżych pozycji wiadomości. Wszystko to funkcjonuje jako konteksty edukacji internetowej (EI), rozumianej jako całokształt kursów e-uczenia się, realizowanych przez Internet. Tak naprawdę Internet pozostaje głębiej zaangażowany w realizację EI w efekcie jego licznych pozostałych możliwości, między innymi jako narzędzia marketingowego, zwierciadła trendów i zwielokrotnionych percepcji. Żeby zobaczyć, jak wyżej wspomniana wielorakość wpływa na przekazywanie informacji, autorka przeprowadziła kwerendę internetową i zebrała pewne obserwacje na temat hipertekstowych węzłów przedstawiających EI (ekwiwalent do haseł w linkach), by odkryć, że (poza czysto komercyjnymi czynnikami) tworzą je głównie dwa typy podmiotów, tzn. nie nastawione na osiąganie zysków organizacje i uczelnie. Jedne i drugie identyfikują swą misję jako tworzenie nowych (technologicznych lub edukacyjnych) możliwości i obieranie za cel osób w niekorzystnych sytuacjach życiowych z retoryką typu marketingowego, przedstawiającą perspektywy globalne w kontraście do perspektyw indywidualnych (lub będącą orędowniczką 'rozpoczęcia działań globalnych' jako strategii ucieczki od osobistych ograniczeń). Uzyskany wizerunek uwypukla wybrane mocne strony EI (dalej stymulowane przez wizualizacje, bardziej konserwatywne w przypadku placówek akademickich niż pozostałych organizacji). Bardziej zrównoważony obraz EI powinien wynikać z raportów tematycznych, lecz tych jest niewiele. Najnowszy wszechstronny raport UNESCO, stosunkowo łatwo dostępny w Internecie, pochodzi z roku 2003 z Moskwy. Jego rozdział argumentacyjny inspiruje do spojrzenia na hasła hipertekstowe skierowane do nauczających w systemie 'on-line' i nauczycieli w szkołach, jak również do rodziców. W przebraniu "użytecznych wskazówek" sygnalizują one problemy towarzyszące korzystaniu z Internetu w edukacji - powiązane konteksty i, co dość ciekawe, pokrywają się z ustaleniami badań skoncentrowanych na stylach poznawczych, zachowaniach i ograniczeniach powszechnych wśród dzisiejszych dwudziestolatków (jako przedstawicieli pierwszego pokolenia wychowanego w świecie całkowicie spenetrowanym przez Internet), którzy obecnie przeważają wśród studentów. Poprzez odniesienie się do wielorakich możliwości Internetu (jak już wspomniano) autorka zadaje pytanie o to, czy możliwe jest wykorzystywanie w Internecie oferenta jako środków zaradczych na problemy, które pomógł stworzyć. (abstrakt oryginalny)