Przemysł drzewny i meblarski zawsze odgrywał istotną rolę w polskiej gospodarce. Od przełomu lat 90. ta branża, jak żadna inna, odczuła zmiany, jakie nastąpiły w związku z wprowadzaniem zasad wolnego rynku, takie jak prywatyzacja, upadłości państwowych przedsiębiorstw, postępujące rozdrobnienie, nierówna konkurencja przestarzałych polskich technologii z nowoczesnym know-how zagranicznych przedsiębiorstw. Do tego doszła skomplikowana sytuacja z zakupem surowca drzewnego od Lasów Państwowych, która w 2001 roku doprowadziła do upadku wiele zakładów. Kolejnym momentem przełomowym stało się wejście Polski do Unii Europejskiej. Polski przemysł drzewny dołączył do europejskich liderów w branżach: meblarskiej, produkcji palet drewnianych czy małej architektury ogrodowej. Polski eksport mebli przyniósł w roku 2005 4,38 mld euro. Na liście największych światowych eksporterów Polska zajęła czwarte miejsce za Chinami, Włochami i Niemcami, a wyprzedziła Kanadę i USA. Otwarcie europejskich granic sprawiło, że pojawili się zagraniczni inwestorzy w zakładach produkujących płyty drewnopochodne i meble, do Polski trafiły najnowocześniejsze technologie. Dzięki unijnym funduszom swoją pozycję wypracowały także małe i średnie przedsiębiorstwa, wpisując się trwale w krajobraz branży drzewnej i meblarskiej. W obliczu trwającej od trzech lat doskonałej koniunktury eksportowej firmy rozwijają się, ale napotykają także problemy. Niektóre z nich są specyficzne dla przemysłów drzewnego i meblarskiego, np. brak surowca drzewnego i zmiany zasad jego nabywania, rosyjskie embargo na polskie produkty drzewne, problemy z zatrudnieniem fachowców w dziedzinie technologii drewna. Inne, równie istotne, są wspólne także dla pozostałych branż, tj. wahania kursu euro i dolara, problemy z pozyskaniem kapitału na rozwój czy pozyskaniem nowych rynków zbytu. Przemysł drzewny i meblarski z jednej strony właśnie teraz korzysta ze swoich pięciu minut, stając się jedną z ważniejszych gałęzi polskiej gospodarki. Z drugiej zaś strony, wieloma konfliktami, choćby na linii stosunków z Lasami Państwowymi, być może odbiera sobie szansę na znacznie więcej. Warto zastanowić się, co nas czeka w tej dziedzinie za kilka czy kilkanaście lat. (fragment tekstu)