Okres wielkiego kryzysu przyczynił się do wzrostu znaczenia problemów zatrudnienia w myśli ekonomicznej głównego nurtu. W szczególny sposób zajmowały one ekonomistów podczas II wojny światowej. W zgodzie z deklaracjami rządów uznali oni zapewnienie pełnego zatrudnienia za najważniejszy z celów społecznych w powojennym świecie. Najpełniejsze plany wprowadzenia pełnego zatrudnienia przedstawili wówczas Michał Kalecki i William Henry Beveridge. Ich prace wykazują daleko posuniętą zgodność co do celów i metod, mimo że obaj uczeni mocno się różnili w sferze filozofii politycznej. Beveridge jest przykładem liberała, bardziej myśliciela społecznego niż ekonomisty, który nawrócony na nową makroekonomię porzuca przekonania wolnorynkowe, ufając jednak, że w nowej sytuacji zachowane zostaną fundamentalne wolności jednostek. Kalecki, ekonomista skrywający za suchością stylu zdecydowane poglądy społeczne, pozostawał w okresie wojny egalitarystą silnie inspirowanym przez myśl marksowską, przekonanym o stagnacyjnych tendencjach kapitalizmu. Różnice filozofii politycznej i społecznej obu autorów nie przeszkodziły im dojść do sformułowania bardzo podobnych zaleceń praktycznych. Wynikało to przede wszystkim z akceptacji tego samego typu teorii makroekonomicznej, a w niemałym stopniu także z podobnej oceny ówczesnej sytuacji, Kalecki i Beveridge stwierdzali zgodnie, że doświadczenia okresu wojny pokazały w praktyce możliwość pełnego zatrudnienia. W sferze teorii ekonomicznej myśl Beveridge'a wydaje się próbą wyciągnięcia wniosków z doktryny Keynesa, wspartej ideami jego kolegów z Cambridge (Robinson, Kahn, Kaldor), a także ideami Kaleckiego i jego kolegów z Oxfordzkiego Instytutu Statystyki, przy czym, o ile Beveridge był dość ogólnikowy i eklektyczny, Kalecki posługiwał się w analizie kwestii pełnego zatrudnienia swoją własną wizją funkcjonowania gospodarki kapitalistycznej wyłożoną w 1939 roku w Essays in the Theory of Economic Fluctuation. Gdy idzie o metody, obaj w ogromnym stopniu polegali na zakładanej, mniej lub bardziej jawnie, sprawności państwa, które miało w szerokim zakresie regulować gospodarkę, podejmować decyzje alokacyjne i redystrybucyjne. Zakres obowiązków, jakie Kalecki i Beveridge gotowi byli nałożyć na państwo sprawia, że oba programy mają specyficzny posmak projektów typowych dla gospodarki wojennej. (fragment tekstu)